sobota, 5 listopada 2011

Gaja w objęciach medycyny chińskiej




Gajowa ma szczęście- M.art.a przybyła specjalnie na narodziny rudych , ale małe uparciuchy siedzą w ciepłym brzuchu:) Mamy , dobrze im tam -my jajka znosimy- a one nic sobie z tego nie robią. Sobotni spacer i niezwykły dotyk, który m.art.a Gajowej podarowała otuli ją zapewne spokojem!




Akupresura twarzy:) to najcudwoniejszy dotyk ,który dociera do samego serducha!!!




Wiem co piszę -sama doznałam , a dziś ciężarówka miała szczęście-kilka cudownych dotyków- M.art.a nikomu nie odpuści!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz