Strona poświęcona szczeniętom rasy seter irlandzki. Maluchy narodziły się w samym sercu przepięknych Borów Dolnośląskich, w hodowli Neiven. Zapraszamy miłośników zwierząt do zaglądania na nasze strony, co kilka dni zamieszczamy nowe zdjęcia i informacje.
wtorek, 29 listopada 2011
niedziela, 27 listopada 2011
piątek, 25 listopada 2011
środa, 23 listopada 2011
poniedziałek, 21 listopada 2011
sobota, 19 listopada 2011
Jesiennie!
Jabłka jesienne- pełne słodyczy i rudzielce- jesiennie dziś w lesnej chatce. Dałam mamie chwilę odpoczynku, Gajowa na spacerze a małe siedzą na tzw "tronie Ryszarda"- a co jak kota nie ma to myszy...:) Maluszki niebawem już dwutygodniowe!!!! W poniedzialek zaczniemy odliczać kolejny tydzień!!!!Czas gna- cudownie ,że moge podziwać Gaję, która jest niezwykłą Mamą!!!! Zwierzęta nie czytają poradników, nie chodzą na kursy a są tak doskonałymi rodzicami- tylko brać przykład!!! i szanować nasze Stwory!!!! Natura jest skarbem!!!
czwartek, 17 listopada 2011
10 DNI!!
wtorek, 15 listopada 2011
Grzejemy się:)!
czwartek, 10 listopada 2011
Trzy lata-trzy dni:)
środa, 9 listopada 2011
w mamy objęciach
wtorek, 8 listopada 2011
Jednodniowe:) szczęścia!
Na narodziny szczeniąt czekaliśmy już kilka dni- oczywiście myślę tutaj o samym porodzie. Ja- jak to ja- byłam przekonana każdego, że to właśnie ten w którym narodzą się małe Neiveny.
W poniedziałek wstałam o 5 rano aby upiec chlebki, które miały o 8 rano wyruszyć w podróze. Piszę podroże ponieważ jeden wyruszyl do Łodzi, a drugi do Jastrzębia w dodatku Zdroju:)
Jeśli dwa chlebki wyruszyły to znaczy to także to-że z chatki wylecialy dwa dobre ludki. Mój tata i M.art.a. Ale nie tak szybko-między 5 rano a 8 dużo, naprawdę dużo się tutaj wydarzyło. Czuć było od wczesnego ranka ,że moment narodzin GajowoEthanowego potomstwa sie zbliża... za chwil kilka napiszę więcej, biegne do tych skarbów i ich Mamy
poniedziałek, 7 listopada 2011
***
niedziela, 6 listopada 2011
Poniedziałkowy Cud Narodzin!
Dzisiejszy poranek namalował najpiękniejsze uśmiechy na naszych twarzach!!!!- o 6 rano rozpoczął się Gajowo-Ethanowy poród!!! Pierwszego na świat przyjęła M.art.a , teraz z Gają jest - Ryszard z lasu, który to przejął kontrolę nad wszystkim!!!!! Pełen szacunek - cudownie!! W tych czasach taki facet to Skarb!!!!!!
sobota, 5 listopada 2011
Gaja w objęciach medycyny chińskiej
Gajowa ma szczęście- M.art.a przybyła specjalnie na narodziny rudych , ale małe uparciuchy siedzą w ciepłym brzuchu:) Mamy , dobrze im tam -my jajka znosimy- a one nic sobie z tego nie robią. Sobotni spacer i niezwykły dotyk, który m.art.a Gajowej podarowała otuli ją zapewne spokojem!
Akupresura twarzy:) to najcudwoniejszy dotyk ,który dociera do samego serducha!!!
Wiem co piszę -sama doznałam , a dziś ciężarówka miała szczęście-kilka cudownych dotyków- M.art.a nikomu nie odpuści!!!
wtorek, 1 listopada 2011
Mgła, słońce, szczenięta wykluwające się z jajek i oczekiwanie
Poranek nie mógł wyrwać się z silnych ramion mgły. Jednak miał chyba wielka ochotę na spotkanie ze słońcem. Gaja tego poranka trwała w zadumie- gdybym mogła wiedzieć gdzie krążyły jej mysli. Moje- po nocnych snach w których to śniłam , że Gaja urodziła jednego bardzo wielkiego szczeniaka- wciaz się nie wybudziły-i z niedowierzaniem na nią zerkałam. Sen był tak realny! Na dodatek ryś śnił, że odbierał poród Gaji, w jego śnie szczenięta wykluwały się z jajek. Czekamy na małe, rude- za dnia bardziej świadomie, a nocą nasze sny porywają nas - Gaja gości w nich! Ciekawe co dziś zobaczę śniąc?
Subskrybuj:
Posty (Atom)